Kawa jest zdecydowanie jednym z ulubionych napojów całego świata. To ona stawia nas na nogi przy długim, ciężkim dniu w pracy, rano pomaga się obudzić, a przy towarzyskich spotkaniach umila gościom wizytę. Jesteśmy do kawy tak przyzwyczajeni, że nawet nie zdajemy sobie sprawy jak cenny jest to towar handlowy. Ziarna kawy uprawia się w około 70 krajach. Jednym z największych eksporterów kawy jest Etiopia, gdzie nie tylko produkuje się i wypija masowe ilości kawy, ale według starych legend to właśnie tam kawę wymyślono. Także nie bez powodu Etiopia to Stolica Kawy.
Historia powstania kawy opowiada o chłopcu, który pasł stadko kóz. Pewnego dnia zauważył, że jego podopieczne wydają się nadzwyczaj wesołe i energiczne. Postanowił więc śledzić ich zachowania i zauważył, że z lubością podjadają one czerwone owoce z dziko rosnących krzewów. Z ciekawości sam spróbował i zaniósł trochę owoców do pobliskiego klasztoru. Mnisi zaczęli przetwarzać je na różne sposoby. Najbardziej zasmakowały im prażone ziarna, zalane wodą, w postaci aromatycznego napoju. W ten właśnie sposób powstała znana nam dzisiaj kawa, która pomagała wspomnianym mnichom wytrzymać długie, nocne modlitwy. Oczywiście, z pewnością nie wyglądała ona tak samo jak dziś, ale dawała równie wiele energii.
Dzisiaj kawę w Etiopii podaje się także w nieco inny sposób, niż ten do którego jesteśmy przyzwyczajeni. W tradycyjnych kawiarniach nie dostaniemy znanego nam latte czy cappuccino. Zamiast tego, kelner z radością zaserwuje nam kawę z masłem i solą lub z mieszanką przypraw takich jak szafran, czy cynamon. W niektórych kawiarniach można zamówić kawę z mlekiem, co z pewnością jest wpływem minionej włoskiej koloni.
Kawa uprawiana w Etiopii jest stu procentach naturalna. Większość owoców wyrasta w małych, rodzinnych plantacjach, gdzie nie stosuje się żadnych pestycydów, a cały proces obróbki wykonywany jest ręcznie. Dzięki temu kawa z Etiopii ma niepowtarzalny, wyrazisty smak. Etiopia jest więc obowiązkową destynacją dla wszystkich miłośników tego czarnego, energetycznego napoju.
